Tłumaczenie

(…) przywilejem tłumaczenia jest możliwość ponawiania go na przestrzeni stuleci, aby tworzyć książki wedle aktualnej mody.

Przekład jest więc tylko momentem tekstu pozostającego w ciągłym ruchu. Przekład jest obrazem, choć nigdy nie skończonym. Nie byłby w stanie tekstu unieruchomić.

Nie ma czegoś takiego, jak proza nieprzekładalna. Są tylko źli tłumacze.