Internet stał się przestrzenią kapitalistycznej ekspansji i koncentracji, dokładnie w ten sam sposób, jak wcześniej było z innymi ważnymi innowacjami. Pytanie tylko, czy podczas tego procesu straci internet swą najważniejszą cechę: wolnościowy potencjał Sieci wynikał z tego, że była ona otwartą platformą dla innowacji. Jeśli choć niewielka część cyberprzestrzeni pozostanie otwarta, nie musi być źle. Jeśli nie, wrócimy do czasów (nie tak odległych, bo do lat 80.), kiedy nawet na podłączenie aparatu telefonicznego trzeba było mieć zgodę operatora (tak było w większości krajów obsługiwanych przez monopole).
Autor: Edwin Bendyk, Antymatrix, 6 września 2010